19 lutego 2023

Ferie zimowe 2023

Już na początku muszę zaznaczyć, że pierwszy raz brałem udziałem w feriach zimowych organizowanych w ramach duszpasterstwa akademickiego. Wyjazd z pewnością należy zaliczyć do udanych, ponieważ dopisała nie tylko pogoda, ale i atmosfera wśród uczestników.

 

O czym warto powiedzieć na początku, albo inaczej…które wspomnienie warto przyłować z ferii? To nie łatwe pytanie, ale zacznijmy od sportów zimowych. To była główna atrakcja i cieszyła się największym zainteresowaniem wśród feriowiczów. Każdy jeździł na tym na czym chciał, jedni na nartach, drudzy na snowboardzie. Jeśli ktoś wolał wędrówki to panowała swoboda w tym zakresie. Każdy spędzał czas jak mu akurat pasowało. Jeśli czułeś że chcesz odpocząć, mogłeś przeleżeć cały dzień w łóżku, choć większość wolała wykorzystać maksymalnie wolny czas ferii. Tak było również wieczorami, gdy spotykaliśmy się w jadalni i otwieraliśmy planszówki. W trakcie wyjazdu udało się zorganizować dwie porządne potańcówki. Nie mogę zapomnieć o górskich szlakach. Jak już wspomniałem pogoda było wręcz wymodlona. Choć pod koniec pobytu temperatury wzrosła i zrobiło się cieplej. Wraz z grupą uczestniczyłem w dwóch wyprawach. Wracając z jednej z nich udało się nawet zorganizować kilka bitew na śnieżki. Jednak po jednej potańcówce wybrałem opcję odespania, więc na jeden szlak wyruszyłem samotnie. Dzięki temu było więcej czasu na kontemplację i zachwyt na otaczającą przyrodą. Było coś dla ciała, ale również i dla ducha. Codziennie rano - dla chętnych - jutrznia. Przed każdym posiłkiem oczywiście modlitwa połączona ze śpiewem “Pobłogosław Panie z wysokiego nieba…”

 

Cóż, nie ma co, z takiego wyjazdu pozostają piękne wspomnienia i nowe znajomości. Nie mogę doczekać się następnego wyjazdu, co daj Boże spełni się już w przyszłym roku.

 

Łukasz